W drugim tygodniu Wielkiego Postu, a więc stosunkowo wcześnie jak na tradycję SOSW, dla wszystkich uczniów naszej szkolnej społeczności odbyły się rekolekcje wielkopostne. W dniach 24-26 lutego br. , przez trzy dni mieliśmy szansę, by odnaleźć drogę powrotu do Pana Boga, przeprosić za swoje grzechy w sakramencie pokuty i rzucić się z radością w Jego miłosierne ramiona. W tym pomagała nam zapewne łaska Jubileuszu Miłosierdzia, a tak w sposób widoczny bezpośrednio ks. Wojciech Baran, który w tym roku pracuje jako diakon w nowotarskiej parafii św. Jana Pawła II i sprawuje też duszpasterską opiekę na podopiecznymi „Chatki”. Ks. Rekolekcjonista obrał jako temat tych 3 dni naszego wielkopostnego skupienia „Sakramenty miłosierdzia” czyli głosił nam Słowo Boże o znaczeniu Chrztu, Spowiedzi i Eucharystii dla naszego życia i zbawienia.
Należy tu nadmienić, iż nie jest łatwo głosić Ewangelię dla uczniów w naszej Placówce, gdzie chodzą przedszkolaki, uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjaliści oraz uczniowie szkoły zawodowej i szkoły przysposabiającej do pracy, gdzie można się uczyć do 25 roku życia. Do tego dochodzi jeszcze niepełnosprawność, która często stanowi dużą przeszkodę choćby tylko w skupieniu uwagi w danej chwili. Dlatego praca, także rekolekcjonisty, wymaga od niego dużej elastyczności, umiejętności zastosowania szerokiego wachlarza metod, form przekazu, środków – w tym dosłownych rekwizytów, by dotrzeć do nich z orędziem Ewangelii. Ks. Diakon wspaniale poradził sobie z tym wyzwaniem. Faktem jest, że nie był z nim sam – towarzyszyła mu niewątpliwie łaska Boża, o którą prosiliśmy Pana Boga na wiele tygodni przed rekolekcjami na każdej katechezie; był z nim bezsprzecznie entuzjazm wiary i szczególnej miłości Bożej, tak właściwy dla młodych ludzi, oddanych Bogu. Ale to nie wszystko, ponieważ wiele miejsca w naukach rekolekcyjnych zajmował towarzysz księdza Wojciecha, który spoczywał codziennie obok ołtarza – wielki miś Radek. Opowiadań o tym Radku słuchali wszyscy z wielką uwaga – nawet zdarzało się, że co niektóry gimnazjalista zapominał o „trzymaniu fasonu” i zastygał z otwartą buzią w zasłuchaniu o przygodach tego „gościa”.
Codziennie przeżywaliśmy Mszę świętą, odprawiał ją nasz duszpasterz – ks. Kazimierz Kubat. W procesji z darami, uczniowie nieśli przygotowane przez siebie prace, w pierwszym dniu była to rybka – znak chrześcijanina; w drugim dniu były to serca z napisem, bo w drugim dniu przystępowaliśmy do spowiedzi. Trzech kapłanów posługujących w konfesjonałach, w które zamieniliśmy gabinety terapii – pomogli wszystkim chętnym przeprosić Pana Jezusa za swoje grzechy. Przygotowaniem do Spowiedzi była Droga krzyżowa w pierwszym dniu rekolekcji. Była ona odprawiona trzykrotnie - dla każdej grupy. Wielkim przeżyciem dla obecnych była ta modlitwa, gdzie poszczególne stacje były inscenizowane przez uczniów. Dzieci z ogromnym przejęciem przyglądały się cierpiącemu Jezusowi, by następnej kolejności biec do swojej pani ze słowami: „przepraszam – to Pan Jezus przez mnie cierpiał”. Niemniej wzruszająca była droga krzyżowa dla młodych – zarówno gimnazjalistów jak i uczniów ZSZ. Stawiano w niej pytania o obecność ufności, strachu, szyderstwa, czułości, współczucia, odwagi, nienawiści, żalu, obojętności, poniżenia, milczenia a wreszcie wiary, nadziei i miłości – w ich życiu.
Należy wspomnieć, że przeżywaliśmy nasze rekolekcje w świetle wydarzeń, które dokonują się obecnie w Kościele – myślimy tu o Jubileuszu Miłosierdzia, o 1050 rocznicy Chrztu Polski i bliskich już Światowych Dniach Młodzieży. W naszych rekolekcjach znalazło to swój wyraz w poruszanej tematyce, w modlitwie wiernych oraz pieśni, która kończyła codzienną Eucharystię. Był to hymn światowych Dni Młodzieży „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Te słowo próbowaliśmy śpiewać oglądając teledysk ŚDM – były one swoistym dopowiedzeniem tych 3 świętych dni – bo przecież nie wystarczy tylko przyjąć Boże Miłosierdzie, trzeba je czynić wobec bliźnich – mało tego - to właśnie czyny miłosierdzia wobec ludzi warunkują niejako otrzymanie Bożego miłosierdzia.
Światowe Dni Młodzieży miały jeszcze dodatkowy wymiar w trakcie naszych rekolekcji. Wolontariusz ŚDM z parafii NSPJ p. Robert Krauzowicz opowiedział młodym – uczniom Gimnazjum oraz Szkoły Zawodowej o tym niezwykłym wydarzeniu, planowanym na lipiec 2016 w Krakowie, a więc tak niedaleko od nas i zaprosił młodzież do udziału w nim. Uczniowie słuchali go z uwagą, po spotkaniu podchodzili i zadawali pytania – nie ma to jak młody mówi do młodych.
W Eucharystii, która kończyła rekolekcje, uczestniczyli w modlitwie z nami też Rodzice. Bardzo cieszymy się z tego faktu i mamy nadzieję, że w przyszłości zaznaczą swą obecność liczniejszą grupą. Myślimy tu o planowanym w ostatnich tygodniach czerwca br. Jubileuszu Miłosierdzia dla społeczności naszej Placówki, który pragniemy przeżyć w świątyni jubileuszowej, jaką jest nasz parafialny kościół Najświętszego Serca Jezusa w Nowym Targu. Połączymy to z dziękczynieniem Panu Jezusowi za przeżyty rok szkolny.
Po Mszy św. podziękowaliśmy Księdzu Wojtkowi za te wspaniałe rekolekcje, za radość i uśmiech na twarzy; obiecaliśmy modlitwę podczas egzaminu magisterskiego i podczas doniosłego dnia jego święceń kapłańskich. Zaprosiliśmy Go też za kilka lat do naszego SOSW, by znowu podzielił się z nami radością wiary, podczas kolejnych rekolekcji. Podziękowaliśmy też naszemu duszpasterzowi – księdzu Kazimierzowi za jego obecność wśród nas, a zwłaszcza za Spowiedź i Eucharystię, a korzystając z faktu, iż było to w przeddzień jego Imienin – dołączyliśmy też słowa życzeń i gromkie śpiewane przez wszystkich obecnych „Sto lat”.
Tą drogą pragniemy wyrazić nasze podziękowanie Księdzu Proboszczowi oraz Ks. Wizytatorowi Józefowi za troskliwą opiekę duszpasterska nad naszą Placówką, za okazywane serce i zainteresowanie tym, co u nas się dzieje, za wszelką pomoc. Dziękujemy Księżom za posługę w Sakramencie Pokuty dla naszych uczniów.
Nie może tu zabraknąć podziękowań dla Wszystkich tych osób, dzięki którym te rekolekcje miały taki przebieg i tak liczne owoce duchowe, często niedostrzegalne gołym okiem, ale przecież „to co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Nie sposób wszystkich wymienić – powiemy tylko: dziękujemy Wam i dziękujemy Panu Bogu za Was i Wasze zaangażowanie. Niech On Wam wynagrodzi to dobro, które stało się dzięki Waszej pracy.
|