 |
| STARTujemy – inauguracja roku harcerskiego 2012/2013 |  |
|
|
Wstęp:
Gra miejska?! A cóż to takiego jest? To trzeba biegać po mieście? Nie, nie chce nam się…
No dobrze. Skoro druhna tak namawia, kreśli wszystko w barwnych kolorach, to zdecydujemy się wziąć udział w grze. Aha, więc musimy się przygotować. Obowiązuje dość szeroki zakres wiedzy: od historii powstania Nowego Targu, poprzez rozwój kuśnierstwa i kaletnictwa, do sukcesów i porażek podhalańskiego hokeja. Całość okraszona smakowitościami góralskich przysmaków. Na tym nie koniec. Do przygotowania jeszcze krótka prezentacja naszej drużyny, którą mamy przedstawić na deskach sceny nowotarskiego MOK-u. Zabieramy się zatem do roboty. Internet, piosenka, gitara, skecz. Praca wrze.
Rozwinięcie:
Piątek 05.10.2012 r., godzina 15.00, plac przed MOK-iem. Ten druh z hufca to ma trochę pary w płucach. Nie potrzebuje mikrofonu i głośników. Słychać go daleko, daleko, daleko…
Baczność! Spocznij! „Rozpoczynamy…”- krótkie powitanie. Dostajemy mapę Nowego Targu z zaznaczonymi punktami kontrolnymi, kartę uczestnictwa w grze, na której będą wpisywane zdobyte punkty/dutki za wykonanie poszczególnych zadań. Start! Biegniemy na ulicę Kolejową. Jest tam punkt, od którego my ŚTUDEROKI zaczynamy. Szybko go odnajdujemy- kuśnierstwo. Zadanie teoretyczne, zadanie praktyczne - maksimum punktów. Dobrze się zaczęło. Sprint na ulicę Krótką. W prawo, czy w lewo? W prawo! Kilka kroków i zła decyzja. Powrót. Szybko lokalizujemy następne punkty - kaletnictwo, historia Nowego Targu, poeta Władysław Orkan. Na szczęście są blisko siebie. Dutki lądują w kieszeni u druhny i zostają wpisane do karty. Mapa kieruje nas na lodowisko. Z pewnością będzie hokej. I nie mylimy się. Dumnie udzielamy odpowiedzi: „Nasza drużyna hokejowa 19 RAZY była mistrzem Polski”. Super! Trochę słabiej chłopcy strzelają gole. Trzy na pięć. Ale jest nieźle. Teraz Rynek. Punkt „Smakołyki Podhala”. Nikt nie musi zachęcać do konsumpcji lodów u Żarneckich. Nasze odpowiedzi to strzały w 10-tkę. Nawet Kornel Makuszyński nie był nam straszny, jego utwory znamy z akcji: „Cała Polska czyta dzieciom”. Pytanie - odpowiedź. Pytanie - odpowiedź. Max punktów. A teraz osiedle Bereki. Gdzie ten punkt? Zawzięcie rywalizujemy z innymi. Kto szybciej znajdzie, a może przechytrzy drugiego? Udaje się nam być sprytniejszymi. Druhna twardo targuje się o kierpce. Jesteśmy przekonani, że dostała je w końcu za darmo. Kieszeń puchnie od dutków. Biegniemy pod MOK. Za trzy minuty 17.00. Jesteśmy dokładnie o czasie. Nagle druhna krzyczy: „Czy ktoś robił zdjęcia? Kto ma aparat?”
Karta pamięci czysta…
Zakończenie:
Ocieramy pot z czoła. Łapiemy oddech. Siadamy wygodnie w fotelach na sali widowiskowej. Drużyny prezentują swoje okrzyki, piosenki, skecze, pląsy. Wśród nich jest i nasza. Czekamy z niecierpliwością na ogłoszenie wyników. „Pierwsze miejsce…- takie słowa padają z ust dh hm Mariana - …”. Jakoś nietypowo. Od pierwszego miejsca. Czekamy słuchając nadal. „Miejsce drugie ŚTUDEROKI”. Wielka radość otacza nas ze wszystkich stron. Nie słyszymy nic więcej, nie wiemy, co się dzieje dalej. Jesteśmy dumni z siebie.
Zdjęcia uzyskaliśmy dzięki uprzejmości drużyny z Zakopanego i Facebook’a.
Swoje wrażenia opisała:
Drużyna Harcerska Nieprzetartego Szlaku ŚTUDEROKI
pod kierunkiem druhny Beaty Jachymiak
|
Dodane przez marta_malec dnia 16.10.2012 08:01:54. Czytano: 1210. |
|
|
|
|
|
|