 |
| Ziemniaczany zlot |  |
|
|
„Chociaż październikowa pogoda w tym roku była niezwykle kapryśna udało nam się zorganizować ZIEMNIACZANY ZLOT w całkiem przyjemnych warunkach atmosferycznych. Na boisku zebrali się wszyscy uczniowie, aby wesoło się bawić z motywem ziemniaka w tle. Tym razem nasz ZLOT miał rangę ,,MIĘDZYNARODOWĄ”; otóż, na zaproszenie miejscowych gruli, zjechały się ziemniaki z różnych stron świata – francuskie pommes de terre, rosyjskie kartoszki, niemieckie Kartoffeln i amerykańskie potatoes. Uczniowie, reprezentujący ziemniaki z różnych krajów, potrafili pięknie się przywitać
i pożegnać w wybranym języku, ale, przede wszystkim, nauczyli się jak brzmi słowo ziemniak po francusku, angielsku, rosyjsku i niemiecku. ,,Łamanie języka” szło nam całkiem sprawnie. Ale nie tylko lingwistyczne zadania mieliśmy do zrealizowania; wykonaliśmy prace plastyczne z motywem charakterystycznym dla kraju pochodzenia ziemniaczanych gości, oczywiście przy pomocy ziemniaczanych stempelków, oraz szaleliśmy w pląsach w takt melodii z różnych stron świata. Wyskakaliśmy szalonego can cana, polowaliśmy z lassem na dzikie konie w tańcu kowbojskim, fikaliśmy poleczki, sunęliśmy płynnie po płycie boiska przy kazaczoku, wywijaliśmy z kolegami i koleżankami przy góralskiej muzyce.
W tym czasie, kiedy my wesoło się bawiliśmy, w ognisku piekły się ziemniaczki. Jakże wyśmienicie smakowały ze szczyptą soli, okraszone masełkiem, z odrobiną wiejskiego twarożku z cebulką. A najlepsze było to, że można było dostać dokładkę, z czego większość chętnie skorzystała. Podziękowaliśmy pięknie organizatorkom (pp. M. Niegłos, D. Stós – Mączce, M. Klimowskiej i D. Janczy) za wesołą zabawę i poczęstunek i, już dziś, wprosiliśmy się na następny rok.
|
Dodane przez anna_kasinska dnia 26.11.2012 21:49:58. Czytano: 894. |
|
|
|
|
|
|