 |
 To były niezapomniane dni. Przez 14 dni w ogóle nie padał deszcz, a chmurki widziano tylko bardzo sporadycznie. 28 maja 51 osób, w tym uczniowie SOSW, ich rodzice oraz nauczyciele-opiekunowie wyruszyli nad polskie morze. Dzięki dofinansowaniu uzyskanemu z Fundacji im. Franciszka Stefczyka – także dzieciaki, które nie posiadają orzeczeń o niepełnosprawności - miały niebywałą okazję zakosztować przyjemności pobytu nad Bałtykiem. Wielu z nich po raz pierwszy zobaczyło morze, co było dla nich niesamowitym przeżyciem. W tym roku pogoda dopisała przez co prawie każdego dnia byli na plaży. Mogli godzinami budować imponujące konstrukcje za piasku i kamieni, wylegiwać się na słońcu, biegać za piłką po pustej jeszcze plaży, puszczać latawce czy zbierać muszelki i ciekawe kamyczki… Próbowali, czy rzeczywiście woda w morzu jest słona, a w cieplejsze dni nawet moczyli w morskich falach swoje stopy. A kiedy zagrzała się woda w basenie Ośrodka, to co odważniejsi korzystali z dobrodziejstwa kąpieli. Każdego dnia czekały na uszczęśliwionych uczestników nowe atrakcje, a było ich niemało: przejazd kolorową ciuchcią po uliczkach Darłówka i Darłowa; rejs statkiem po morzu; autokarowa wycieczka do Doliny Charlotty, gdzie uczestniczyli w karmieniu i gimastyce fok, następnie łódką zwiedzali kolejne wyspy zamieszkałe przez egzotyczne zwierzęta. Z niektórymi nawet się bezpośrednio zaprzyjaźnili – były to urocze lemury. Oczywiście nad morzem nie mogło obyć się bez degustacji smażonej rybki w Ustce – jak wszyscy ocenili zgodnie – najlepszej na świecie! Zawitali też do Muzeum Bursztynu w Jarosławcu, tam podziwiali przepiękne okazy bursztynu i zakupiły mydełka z bursztynem na prezent dla mamy. Tam też przenosząc się do pradawnej puszczy, dowiedzieli się, jak powstał bursztyn oraz kiedy i gdzie obecnie można go znaleźć nad polskim Bałtykiem.
W kolejnych dniach była jeszcze jedna wycieczka do Darłowa. Znowu popłynęli – tym razem tramwajem wodnym rzeką Wieprza, która dzieli Darłówek na Wschodni i Zachodni. W Darłowie zwiedzili Zamek książąt Pomorskich i starodawny kościół, potem jeszcze zaliczyli spacer po darłowskim rynku i degustację lodów.
Gościli w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym „Pod Arkadami”, który zapewniał bogaty program zajęć – były więc dwie fantastyczne dyskoteki, grill oraz konkursy bingo. Gospodarze byli bardzo mili i wyrozumiali dla swoich gości, którzy nie rozrabiali za bardzo, bo po całych dniach bogatych w mnóstwo wrażeń, pokonanych kilometrach podczas spacerów po plaży, zabawach na placu zabaw i siłowniach na świeżym powietrzu – wieczorem naprawdę „padali” jak muchy i spali do pobudki jak niemowlęta.
Na koniec turnusu odbył się tradycyjny chrzest morski dla tych nowicjuszy, którzy po raz pierwszy przybyli nad morze. Otóż w dzień przed wyjazdem zaszczycił nas swoją obecnością król Neptun – władca wszystkich mórz i oceanów wraz z małżonką. Wszyscy w barwnym orszaku, ze śpiewem na ustach udali się na plażę i tam dokonał się chrzest tych nieszczęśników, którzy musieli wpierw pokonać wiele prób, by w końcu stanąć przed obliczem Neptuna.
Dwa tygodnie minęły błyskawicznie i już trzeba było się pakować do domu. Żal było żegnać się z morzem i z gospodarzami i życzliwymi mieszkańcami Darłówka, ale wszystkich pocieszała perspektywa powrotu tutaj już za rok. Chociaż p. Halinka zapowidała, że to już ostatni turnus, ale wszyscy ufają, że jeszcze zmieni zdanie.
Wszyscy uczestnicy turnusu, opiekunowie i rodzice uczniów SOSW Nr1 w Nowym Targu oraz Zarządem Fundacji Na Rzecz Pomocy Niepełnosprawnym Wychowankom SOSW Nr 1 składają bardzo serdeczne podziękowania dla Fundacji im. Franciszka Stefczyka oraz Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej im. Franciszka Stefczyka za okazane wsparcie finansowe, bez którego absolutnie nie byłaby możliwa realizacja tego turnusu. Dziękujemy!
|
| Dodane przez rafal_plewa dnia 11.07.2018 10:10:40. Czytano: 1729. |
|
|
|
|
|
|
