 Nikt nie jest w stanie podważyć powiedzenia mówiącego, że podróże kształcą. Oczywiście w trakcie ich trwania wykorzystuje się posiadaną wiedzę i umiejętności, ale przede wszystkim zdobywa się nowe. Dlatego harcerze tak chętnie uczestniczą w biwakach, zlotach i rajdach.
Tym razem harcerski szlak wytyczył im i ich kolegom ze szkoły UZ Madzi, Robertowi , Pawłowi i Łukaszowi drogę do ,,Nadwarciańskiego Grodu” w Załęczu Wielkim, uroczego zakątka nad brzegiem rzeki Warty.
To tutaj przez 6 dnia brali oni udział w warsztatach ,,Zima w lesie i nad rzeką” w ramach projektu ,,Pory roku – ekologiczne zajęcia aktywizujące i rozwijające osoby niepełnosprawne”.
Czas spędzony w harcerskim ośrodku minął niezwykle pracowicie, atrakcyjnie i szybko. Organizatorzy przygotowali wiele różnorodnych zajęć.
Podczas warsztatów ekologicznych uczestnicy mogli (w wielu przypadkach po raz pierwszy ) doświadczyć przyrody w trochę inny sposób niż dotychczas. We wspaniale wyposażonych pracowniach przyrodniczych poznali stadia rozwojowe żab i motyli wykorzystując do tego wielowarstwowe puzzle. Wcale nie było łatwo sprostać temu zadaniu. Niemniej jednak udało się, a włożony trud i zaangażowanie sprawią, że wiedza będzie zapamiętana i wykorzystana w praktyce. Wielkie skupienie i koncentrację uwagi można było zauważyć również podczas odgadywania odgłosów przyrody. Zadanie to także nie należało do łatwych, bo okazało się, że dźwięki natury to nie tylko głosy wydawane przez zwierzęta i ptaki, ale również jest to kapanie wody, szum morza i wiatru, skrzypienie śniegu czy galopujący koń. Zajęcia te miały również miejsce w plenerze. Wyposażeni w odpowiedni sprzęt, czyli w podbieraki, pęsety i specjalne słoiki nowi adepci przyrody wyławiali z rzeki żyjące tam okazy, aby dokładniej im się przyjrzeć, nazwać a następnie… uwolnić. W podobny sposób podglądano życie w lesie. Zaskoczeniem było to, że na przedwiośniu też można obserwować toczące się życie w przyrodzie. A wydawać by się mogło, że jest jeszcze ono uśpione.
Obserwacje poczynione w terenie wykorzystane zostały za zajęciach artystycznych. Po omówieniu oznak zimy i przedwiośnia, przystąpiono do wykonania symboli tych dwóch pór roku. W grupach, po wstępnych przygotowaniach i ustaleniach, każdy uczestnik przygotował indywidualnie swój element, aby następnie stworzyć wspólne dzieło i zaprezentować je innym. Tak się złożyło, że pierwszy dzień wiosny przypadł na czas trwania warsztatów. Beneficjenci zatem uczcili tradycję wysyłając zrobioną kukłę Zimy do morza. Z nad Warty wracali na zajęcia pięknym barwnym korowodem ciesząc się nadchodzącą wiosną.
Ta ich szczera radość uwidaczniała się podczas zajęć umuzykalniających. Wspólne śpiewy i pląsy integrowały harcerzy. A na świeczkowisku każda drużyna uczyła pozostałych swoich ulubionych zabaw po to, aby wyjeżdżając z ,,Nadwarciańskiego Grodu” być bogatszym o nowy repertuar przydatny na zbiórkach i ogniskach.
Nie zapomniano również o wyrabianiu tężyzny fizycznej. Zajęcia sportowe to sprawdzian nie tylko szybkości, gibkości, refleksu i precyzji ruchu, ale przede wszystkim umiejętności współdziałania w zespole i podporządkowania się regułom sportowym. To była prawdziwa szkoła odpowiedzialności za najdłuższy skok w dal oddany przez wszystkich członków grupy, za ilość celnych rzutów do kosza, za pokonanie dystansu w najkrótszym czasie kozłując piłkę czy utrzymując książkę na głowie, za największą ilość podań balonu napełnionego wodą czy zbitych kręgli, za dokładność przejścia toru przeszkód.
W ramach warsztatów została zorganizowana również całodniowa wycieczka do Łodzi. Harcerze w Palmiarni doświadczyli całkiem nowej dla siebie przyrody. Utrzymywana tam wysoka temperatura i wilgotność powietrza pozwalają na rozwój takich roślin, które w naszych warunkach klimatycznych niestety nie rosną. Miło było zatem usiąść na ławeczce pod bananowcem lub obok bambusów, nacieszyć wzrok kolorowymi rybkami czy podglądać żółwie leniwie wygrzewające się na kamieniach. Swoją bramę otworzyło także przed młodzieżą ZOO. Pani przewodnik w barwny sposób opowiadała o życiu i zwyczajach żyraf, małp, wielbłądów czy pingwinów. Ale niewątpliwą atrakcją-niespodzianką było bezpośrednie spotkanie z… kameleonem i wężem boa. Można je było dotknąć palcem lub pogłaskać a nawet wziąć na ręce. Zależało to oczywiście od nastawienia psychicznego zainteresowanego. Pobyt w mieście zakończono wizytą w Manufakturze, galerii, która powstała w miejscu legendarnych zakładów włókienniczych.
Dzisiaj, po zakończeniu warsztatów, harcerze bogatsi są :
● o nową wiedzę i doświadczenia ekologiczne umożliwiające im dostrzeganie siebie w przyrodzie jako wspólnego elementu;
● o nowe przeżycia, pozwalające na budowanie spontanicznych wypowiedzi dotyczących przeszłości;
● o nowe znajomości tak ważne w procesie wychowania, komunikacji i kształtowania właściwych postaw społecznych.
27 Podhalańska DH NS Śtuderoki dziękuje z całego serca wszystkim prowadzącym zajęcia a przede wszystkim druhnie hm. Dorocie Kołakowskiej za poświęcony czas na przygotowanie projektu, jego koordynację i prowadzenie zajęć.
Z harcerskim pozdrowieniem
CZUWAJ
27 PDH NS Śtuderoki
|
